Ostatnie lata nie były najlepsze dla centrów handlowych. Ze względu na wprowadzane ograniczenia w związku z pandemią, galerie sukcesywnie traciły klientów. Przychodzili nieliczni. Część się bała, część przeniosła się do sklepów internetowych, jeszcze inni po prostu z racji buntu. W ostatnich miesiącach galerie handlowe odnotowują przypływ klientów, choć do stanów sprzed pandemii daleka droga. Kiedy centra handlowe generują największy ruch?
Oczywiście nie jest tajemnicą fakt, że najwięcej ludzi jest w okresie świąteczno-noworocznym. Właśnie wtedy najwięcej kupujemy: prezenty, choinki, ozdoby, zakupy spożywcze. Większy ruch jest też przed Świętami Wielkanocnymi, choć nie do tego stopnia co przed Bożym Narodzeniem. Zdecydowanie mniej oblegane są wówczas butiki, nieco bardziej hipermarkety.
Zdecydowanie więcej klientów odwiedza galerie przed innymi świętami, gdzie na horyzoncie pojawiają się dni wolne od pracy. Do takich możemy zaliczyć choćby „Majówkę”, okolice Bożego Ciała czy Zielone Świątki, a także na przykład okolice Wszystkich Świętych. Nie od dziś wiadomo, że to swoistego rodzaju rewia mody na cmentarzach. Żal nie zaglądnąć wcześniej do sklepów w galeriach, prawda?
Galerie przyciągają też klientów w okresach wyprzedaży. Takich okresów jest całkiem sporo. Wyprzedaże sezonowe cieszą się sporym zainteresowaniem, chociaż też nie do tego stopnia co dawniej. Dodatkowo centra handlowe przyciągają ludzi specjalnymi eventami. Trudno jednak stwierdzić jak duży mają wpływ na pozyskiwanie nowych klientów. Często w eventach biorą udział przypadkowi ludzie, którzy o danym wydarzeniu wcale wcześniej nie wiedzieli. Są jednak i takie wydarzenia, które cieszą się ogromnym zainteresowaniem. Tutaj wymienić należy choćby giełdę winyli lub boockrossing, czyli wymianę książek używanych. Sporo ludzi pojawia się także na giełdach staroci lub jarmarkach produktów regionalnych. Koneserów – okazuje się – wcale nie brakuje.
W zwykłych tygodniach najbardziej oblegane są okolice weekendu, a więc od czwartku do soboty, a także niedziele handlowe, chociaż z tymi różnie ostatnio bywa. Najbardziej martwym dniem w tygodniu wydaje się być wtorek. Statystycznie pojawia się wtedy mniej ludzi, chociaż zdarzają się oczywiście wyjątki.
Klienci powoli wracają do centrów handlowych, jednak wydaje się, że ogólnie notuje się spadki, a galerie handlowe z roku na rok będą coraz mniej popularne.
Dobrze wiedzieć, czyli wybiorę się do galerii wtedy, kiedy jest najmniejszy ruch